Konkurs Remington – Bądź sobą po swojemu

Oto zwycięzcy konkursu i ich najpiękniejsze momenty wakacji!

Etap I

Laureatka AGNIESZKA G.

Moim najlepszym momentem z wakacji jest towarzystwo mojej ukochanej babci – kobiety, która mnie wychowała, otoczyła miłością i nauczyła jak kochać bezwarunkowo. W te wakacje spakowałam swoje obie córeczki i siebie i pojechałyśmy do mojego rodzinnego domu, do mojej babci Marysi. Spędziłam z nią tydzień – jeden z najpiękniejszych tygodni w ostatnim czasie. Pomimo tego, że babcia ma ponad 85 lat to nie jedna nastolatka mogłaby jej pozazdrościć charyzmy, poczucia humoru, życiowej energii i szerokiego uśmiechu. Tydzień spędzony z Marysią i moimi córkami w moim rodzinnym mieście/domu naładował moją życiową baterię na bardzo długo. Z tego powodu, że mieszkam kilkaset kilometrów od mojej babci nie często mam okazję być z nią fizycznie, dlatego czuję się x móc z nią spędzić każdą możliwą chwilę. Czerpię z nich swoją siłę, siłę dla samej siebie i moich cudownych córeczek, które notabene także uwielbiają swoją ukochaną prababcię, bo w końcu tylko z nią mogą zbierać ślimaki w ogrodzie po deszczu (tak wiem jak to brzmi, ale naprawdę jest to jedna z ich wspólnych frajd) czy wspólne pieczenie faworków i domowych pączków (ja nie ogarniam totalnie tych przepisów 😉

Wybór laureata tego etapu był niezmiernie trudny. Ciężko było zdecydować się nam na to jedno jedyne wśród całej masy wspaniałych, wartościowych zgłoszeń. Chcielibyśmy w związku z tym dodatkowo przyznać 3 nagrody wyróżnienia w formie wybranego sprzętu z serii Remington ONE.

MICHAŁ K.

5 dni totalnie na dziko, survival i test własnego charakteru, 25 kilogramowy „dom” na plecach, trekking po norweskim Lysefjorden, czyli moje wakacje po swojemu. Cała wyprawa zwieńczona wejściem na górę Kjerag oraz Kjeragbolten – słynny głaz zaklinowany pomiędzy dwiema skalnymi ścianami, wiszący tysiąc metrów ponad wodami fiordu, bez żadnych zabezpieczeń. Tylko on ponad wszystkim z kilometrową przepaścią w dół. Nie do zapomnienia.

MAŁGORZATA G.
MAGDALENA G.

Najlepszym momentem z wakacji było wyjście ze swojej strefy komfortu. Mam 31 lat a od 20 lat choruje na bielactwo, lato zawsze długie spodnie i bluzki nie pozowanie do zdjęć. Brak krótkich spodenek w szafie. W to lato postanowiłam ubrać krótkie spodenki i krótki rękawek. Czulam się wspaniale a radość mojego syna którego mama bawiła się z nim w piasku to wiedziałam że było warto!

Etap II

Laueratka Marcelina W.

Zabrałam swoją mamę, tatę i brata na ich pierwsze wakacje za granicę. Pierwszy lot samolotem, pierwszy kontakt z Włochami i pierwsza prawdziwa włoska pizza. To wszystko sprawiło, że rodzina zapamięta tę podróż na długo. Największym szczęściem dla mnie było widzieć mamę, cieszącą się pięknymi ogrodami nad Como, tatę delektującego się rozmaitymi rodzajami makaronów i brata zachwyconego Mediolanem. Oczywiście dla mnie jako studentki projektowania mody, największą atrakcją były ubrania! W końcu Mediolan to jedna z największych stolic modowych. To zdjęcie z ostatniego dnia naszego pobytu we Włoszech. Pamiętam uczucia towarzyszące mi przy robieniu tej fotki. Ta ulga, że udało mi się wszystko zorganizować samej, że się nie zgubiliśmy i ani razu nie wsiedliśmy do złego pociągu. I przede wszystkim radość moich bliskich po przeżyciu wspaniałego urlopu i wakacji wspólnie, odkrywając nowe miejsce!

Za nami kolejny etap i trudne wybory. Tym razem również zdecydowaliśmy o przyznaniu 3 nagród wyróżnienia w formie wybranego sprzętu z serii Remington ONE. Nagrody wyróżnienia trafiają do:
CEZARY K.

Mój najlepszy moment z wakacji? Bez wahania – triathlon. Dzień, w którym spełniłem swoje największe marzenie, na które pracowałem miesiącami. Stres przed startem ściskał mi żołądek, a nogi trzęsły się jak galareta. Jednak z każdym krokiem, z każdym metrem w wodzie i na rowerze, czułem jak adrenalina pcha mnie do przodu. Było ciężko, wykańczająco, ale miałem przy sobie najlepszych przyjaciół – tych, którzy od lat byli przy mnie jak bracia. To oni kibicowali mi na każdym zakręcie, to ich słowa dodawały mi sił, gdy organizm mówił „dość”. Wiedziałem, że nie mogę ich zawieść. Gdy minąłem linię mety, czułem radość, dumę, ale przede wszystkim wdzięczność. Nie wygrałem tylko ja – wygraliśmy razem. To był nasz sukces, owoc wspólnych treningów, poświęceń i prawdziwej przyjaźni, która jest NIE DO ZŁAMANIA. Ten dzień na zawsze zostanie w mojej pamięci jako symbol siły, którą daje prawdziwa męska przyjaźń.<3 #backtomemories

Paulina G.
Ten jeden cudowny moment wakacji, który mam nadzieję będzie trwał do końca świata! Moja wakacyjna miłość, która zamieniła się…w najcudowniejszy związek, pełen miłości oraz szczerości. Od momentu poznania tej kobiety zrozumiałam czym jest szczęście i radość z każdej danej nam chwili. Kto by pomyślał, że od pikników i spacerów po mazurskich lasach przeniesiemy się do warszawskiego, wspólnego życia. Jesteśmy zupełnie inne, ale dzięki temu się uzupełniamy. Ja jestem małą blondyneczką, cichą i uciekającą w zacisze domowe, a ona? Brunetka, której wszędzie pełno oraz dusza towarzystwa! Ja ją wyciszam i uspokajam, a ona mnie zaraża swoim optymizmem oraz chęcią życia. Nie wiem czemu ta piękna Pani zgodziła się ze mną zatańczyć, ale codziennie uczy mnie kroków w drodze do bycia lepszą sobą, prawdziwą mną. Nie pytaliście o historię miłosną, ale wiedzcie, że taki mały moment wakacji może zmienić cały kolejny rok, lata i Was.
PIOTR D.

Jestem typem człowieka który myślał że ciężka pracą zapewni dziecku godną przyszłość i coś osiągnę w życiu lecz przez to wszystkie marzenia poszły na bok. Ale te wakacje postanowiłem spędzić inaczej niż żyć tylko praca. Pokonałem lęk i po raz pierwszy wsiadłem w samolot i poleciałem na wymarzone wakacje mojego syna. Ale spełniłem też swoje marzenie i pasję która jest pływanie. Mogłem pływać do woli i zarazić tym mojego syna, który pomimo swoich zdrowotnych trudności dał sobie doskonale radę. Całe dnie nie wychodziliśmy z wody. Spędzony wspólnie czas pokazał mi że muszę jeszcze więcej czasu spędzać z moim synem, który był ogromnie szczęśliwy i obojgu nam bardzo siebie brakowało. Dzięki tym wakacjom postanowiłem że będę pracować ale nie już całe dnie jak dotychczas, lecz czas który syn jest w przedszkolu a później popołudnia będziemy wszyscy razem. Nauka pływania już za nami teraz czas na rower!

Wyniki kolejnego etapu poznamy już w najbliższą środę, 4 września 2024!
Dołącz do zwycięzców! Przyjemnie jest przecież powspominać wakacje 🙂